eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriageotermia › Re: geotermia
  • Data: 2020-05-07 19:16:09
    Temat: Re: geotermia
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 8 maja 2020 02:01:39 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:f750bcef-a0f0-40ba-830f-ff4d2a93d0bd@go
    oglegroups.com...
    > W dniu piątek, 8 maja 2020 01:20:02 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > >> >W celu zmniejszenia ryzyka musisz zwiększyć koszty. Na niskim
    > >> >poziomie jest to korzystne, bo koszty identyfikacji/minimalizacji
    > >> >zagrożeń są niskie i łatwo jest wyeliminować grube błędy. Idziesz
    > >> >dalej w górę- zaczyna się trudniej, bo już nie ma oczywistych
    > >> >zagrożeń, nie rzucają się w oczy. W którymś punkcie tej krzywej
    > >> >zaczynasz wydawać więcej kasy na ten proces niż potencjalnie
    > >> >możesz
    > >> >zaoszczędzić.
    > >
    > >> OK.
    > >> Pod jednym warunkiem - ze tnac koszty nie pominiesz jednak
    > >> grozacego
    > >> grubego bledu.
    > >
    > >> Takie tam, ze przyjdzie 12m tsunami, albo komuputer zablokuje
    > >> drazek
    > >> sterowy :-)
    >
    > >To nie jest proste. Podam przykład, chociaż może nie będzie
    > >najlepszy.
    >
    > calkiem dobry - w kwestii tego, czy wyeliminowane grube bledy
    >
    > >Elementy wyposażenia przedziału ładunkowego w promach kosmicznych
    > >były mocowane na wkręty, przenizane przez otwór w jakimś elemencie
    > >blaszanym, potem umocowane w nakrętce. NASA miała program praktyk dla
    > >studentów- kazali im odtworzyć w 3D cały prom, do ostatniej śrubki. Z
    > >zestawień materiałowych dostępnych w postaci tabel. No i okazało się
    > >że głębokość wkręcenia tych wkrętów w nakrętki w niektórych
    > >przypadkach wynosiła jeden, a nawet mniej niż jeden zwój gwintu.
    >
    > >No więc oszacuj jaki byłby koszt zidentyfikowania takiego problemu
    > >przed startem promu.
    >
    > ogolnie gdzies w okolicach zera, bo to powinien zauwazyc projektant w
    > ramach obowiazkowej etyki.
    > Ewentualnie jego sprawdzajacy ... o ile byl :-)
    > Pewnie bylo tak, ze dal srubki dobre, potem ktos dal grubsza blache,
    > nie popatrzyl na srubki, albo popatrzyl, ale notatka gdzies zaginela

    A może ktoś dał temu konstruktorowi złe dane o tolerancjach, a może długości były dla
    czynnego gwintu, a on myślał że dla całej śruby włącznie z fazką, a może to a może
    tamto. Te wszystkie "a może" powinny być wypisane w analizie zagrożeń i ktoś coś z
    tym powinien zrobić. A już samo wypisanie kosztuje pieniądze, co dopiero podjęcie
    czynności. Jak się rozbije projekt na milion takich punktów, to wtedy bardzo łatwo
    wyznaczyć ten punkt z wykresu. Tylko trzeba umieć.


    >
    > >W czasach kiedy budżet NASA wynosił więcej niż PKB Polski, nie dało
    > >się tak zorganizować projektu żeby technik który to dokręcał zgłosił
    > >problem do kierownika. O ile trzeba by było zwiększyć ten budżet żeby
    > >zgłosił? Trzeba by im było płacić w złocie?
    >
    > W zlocie to nie. Jak sie znam na ludziach ...
    > -czasem 10-20% wystarczy, zeby pracownik przeszedl w tryb "nie
    > doceniaja mnie, to niech ich sie to rozp* - mnie za to nie placa".
    > i to niekoniecznie chodzi o to, ze trzeba mu placic wiecej, tylko np
    > nie mniej niz u konkurencji, albo nie obnizac.
    >
    > -a ten kierownik ... to podziekowal za takie uwagi, czy powiedzial "ty
    > nie jestes od myslenia, tylko od dokrecania, czemu normy nie wyrobiles
    > ?"

    No właśnie- to wszystko jest kapitał społeczny.

    >
    > >W projekcie Manhattan postdoki (doktorzy) kręcili korbkami w
    > >maszynach o których nie mieli pojęcia. Celowo ich tam zatrudniono,
    > >żeby byli w stanie zauważyć i zareagować na jakieś nieprzewidziane
    > >nieprawidłowości. No ale ile było w historii projektów o takim
    > >budżecie jak Manhattan?
    >
    > Ja tam slyszalem, ze kobiety krecily. Inteligent mialby naturalna
    > tendencje dopytywania o te maszyny, a to nie bylo pozadane.

    Może tam różne korbki były w tej maszynie.

    >
    > a swoja droga ... to, ze Fermi pol miasta nie zmiótl przy pierwszym
    > reaktorze ... to szczescie czy wiedza ?
    >

    Szczęścia jak narazie nikt nie wycenia w walucie. Ale niewiele projektów bez niego by
    się udało.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: