On 02/03/2021 20:53, Luke wrote:
>> Chyba wszystkie zapisy umowy o pracę na uczelniach, na etatach
>> dydaktycznych i naukowych zawierają zapis pozwalajacy na zwolnienei
>> delikwenta jesli pojął pracę poza lub otworzył DG bez zgody rektora.
>> Przynajmniej było tak jeszcze kilka lat temu. Myślę że jest nadal.
> Nie było.

Przykro mi, sprawdziłem tu i tam:

https://monitor.uw.edu.pl/Lists/Uchway/Attachments/5
033/M.2019.281.Zarz.105.pdf

[...]Podjęcie lub wykonywanie dodatkowego zatrudnienia bez zgody
Rektora, o której mowa w ust. 1, może stanowić podstawę
odpowiedzialności dyscyplinarnej lub rozwiązania za wypowiedzeniem
stosunku pracy z nauczycielem akademickim[...]

https://www.wojsko-polskie.pl/wat/u/92/9b/929b1b2b-8
e62-4771-bf00-48e791612853/statut_01_10_2019_r_-1.pd
f

[...]Podjęcie lub kontynuowanie dodatkowego zatrudnienia w ramach
stosunku pracy przez nauczyciela akademickiego może nastąpić
tylko u jednego dodatkowego pracodawcy prowadzącego działalność
dydaktyczną lub naukowo-badawczą, po uzyskaniu zgody rektora[...]

Ale już UŚ ma tylko zgłoszenie, zaś kilka innych w ogóle nie podejmuje
tematu, lub nie potrafie znaleźc stosownego paragrafu.

do góry

Hello Grzegorz,

Tuesday, March 2, 2021, 2:01:56 PM, you wrote:

>> Wskaż zapis prawa, proszę.
> USTAWA
> z dnia 6 marca 2018 r.
> Prawo przedsiębiorców
> Art. 5. [Działalność nieewidencjonowana]
> 1. Nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę
> fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym
> miesiącu 50% kwoty minimalnego wynagrodzenia, o którym mowa w ustawie z dnia
> 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2018
> r. poz. 2177 oraz z 2019 r. poz. 1564), i która w okresie ostatnich 60
> miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej.

Bardzo dziękuje - wiedza może mi się przydać na emeryturze, jak już
będę miał czas coś dłubać :)

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Hello J.F.,

Tuesday, March 2, 2021, 3:28:01 PM, you wrote:

>>>> Dla mnie paranoją jest karanie za 10 krzeseł rocznie.
>>> Musiało być więcej skoro zaległych podatków było tyle, że aż
>>> komornik musiał
>>> je ściągać.
>>,,Komornik" skarbowy ściąga każdą zaległość, niezależnie od kwoty. Ze
>>mnie ściąga regularnie abonament RTV, którego zaprzysiągłem
>>dobrowolnie nie płacić.
> A wyrejestrowales odbiornik?

Dlaczego miałbym poświadczać nieprawdę.

> Bo w efekcie placisz abonament, tylko z odsetkami, i jeszcze dajesz
> zatrudnienie "pacholkowi systemu".
> Takie "na zlosc mamie odmroze sobie uszy" :-(

Ale odróżniasz cwaniakowanie od niezgody?

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

On Wed, 3 Mar 2021 00:15:59 +0100, RoMan Mandziejewicz
<r...@p...pl.invalid> wrote:
> Ale odróżniasz cwaniakowanie od niezgody?

Bym uważał z tym niepłaceniem. Np. ostatnio zmieniło się w kwestii
niepłacenia mandatów. Za brak zapłaconego mandatu nie ściga już
komornik tylko po roku od terminu płatności idzie się na 3 dni do
odsiadki z 70zl dniówką. I nie ma odwołania, jeśli patrol policji
zatrzyma takiego "nieplatnika" przypadkowo na drodze do kontroli to
nawet jak będzie w garniturze na wesele jechał zostanie zatrzymany i
osadzony. Państwo się po cichu zmienia.

--
Marek

do góry

W dniu 2021-03-01 o 19:36, heby pisze:
> On 01/03/2021 17:29, Mario wrote:
>>> Zależy. Jesli nie posiadasz wstydu, kwalifikacji, kompetencji to są wo
>>> warunki wręcz wymarzone do wybrania uczelni jako płatnika ZUSu.
>> Nie wiem co ma do tegoi wstyd i kompetencje - a raczej ich brak.  Znam
>> trochę ludzi pracujących na uczelniach. Są dość kompetentni i albo
>> pracują w jakichś firmach zewnętrznych albo robią dla nich zlecenia.
>> Obawiam się że gdyby władze uczelni chciały ich tych możliwości
>> pozbawić, to wszyscy którzy coś tam potrafią poszliby do przemysłu.
>
> Ależ oczywiście, osób stojących w rozkroku jest bardzo wielu.
>
> To na którą stronę się przechylą zależy od wielu rzeczy, ale z moich
> obserwacji jest tak że zdolne osoby szybko tworzą sobie warunki aby
> zarabiać olewając "naukę i dydaktykę" jak najszerzej. Mogą wchodzić w
> grę różne pozaracjonalne powody jak np. powołanie do dydaktyki czy
> potrzeba dowartościowania się. Niektórzy trzymają taki etat zdecydowanie
> za długo, bo im szkoda odejść.

Nie bierzesz pod uwagę pewnej rzeczy: wydziały na uczelniach muszą
zatrudniać określoną liczbę pracowników naukowych, by móc nadawać
stopnie naukowe i mieć ministerialne akredytacje na danym kierunku. Więc
bardzo często jest tak, że to nie pracownik-wykładowca nie chce się
zwolnić z uczelni, ale to uczelni zależy na tym, by nie pozbywać się
danego pracownika naukowego z uczelni.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

do góry

On 18/03/2021 17:00, Krystek wrote:
>> To na którą stronę się przechylą zależy od wielu rzeczy, ale z moich
>> obserwacji jest tak że zdolne osoby szybko tworzą sobie warunki aby
>> zarabiać olewając "naukę i dydaktykę" jak najszerzej. Mogą wchodzić w
>> grę różne pozaracjonalne powody jak np. powołanie do dydaktyki czy
>> potrzeba dowartościowania się. Niektórzy trzymają taki etat zdecydowanie
>> za długo, bo im szkoda odejść.
> Nie bierzesz pod uwagę pewnej rzeczy: wydziały na uczelniach muszą
> zatrudniać określoną liczbę pracowników naukowych, by móc nadawać
> stopnie naukowe

Ależ biorę, tylko że mało kogo obchodzi byle doktor. W tym celu najepiej
zatrudniać na pikoetatach profesorów zwyczajnych. W efekcie, jakoś w
200x pojawił się przepis że profesorem można się dzielić tylko dwa razy.
Jest podzielny przez 2, podzielenie na 3 powoduje wyjątek.

Przez dobre 2-3 miesiące jedynym tematem rozmów było "jak oni mogli nam
to zrobić, dobro nauki itd itp". Oczywiscie większośc dyskutantów miała
po kilka etatów wliczajac w to wykłady w tym samym czasie odległe o
100km które odwalali asystenci a patouczelnie z rodzaju Wyższej Szkoły
Parzenia Kawy i Informatyki posrały się ze strachu że im odbiorom mgr.

AL przyschło i bangla, więc może tych profesorów jednak stykło, lub
znaleziono rozwiązania "alternatywne".

> bardzo często jest tak, że to nie pracownik-wykładowca nie chce się
> zwolnić z uczelni, ale to uczelni zależy na tym, by nie pozbywać się
> danego pracownika naukowego z uczelni.

Tylko powyżej dr. Do dr włacznie uczelnie nie mają żadnego problemu
zwolnić z dnia na dzień, etaty są zwyczajowo w tym kraju z umowami
czasowymi. Co prawda prawo wymaga aby jakaśtam umowa była juz na stałe,
ale przecięz nie istnieje nawet śladowy problem aby zwolnić takiego
mgr/dr na wakacje. Po ch... ma pierdzeić w stołek, skoro nie ma
studentów? Nie wiem jak obecnie, ale w 200x zwalnianie na 3 miesiące
było podstawową formą motywowania młodych pracowników. Bardzo skuteczną
z resztą sądząc po skoku do firm prywatnych aby jakoś przebiedować.

do góry

W dniu 02.03.2021 o 21:22, heby pisze:

> Przykro mi, sprawdziłem tu i tam:
>
> https://monitor.uw.edu.pl/Lists/Uchway/Attachments/5
033/M.2019.281.Zarz.105.pdf
>

Dawno mnie tu nie było, ale co tam.

Mnie też przykro, bo wkleiłeś zarządzenie o praktycznie takiej samej
treści, jak ja.

W całym wątku rozmawiamy o pracy poza uczelnią (nie na drugiej uczelni).
Paragraf, który cytujesz, dotyczy pracy na innej uczelni ("o której mowa
w ust. 1"). Jeśli praca nie dotyczy innej uczelni, to nowa ustawa Gowina
nic o tym nie mówi. I obecnie rektora nie interesuje, co produkujesz w
garażu i czy dorabiasz na kasie w markecie.

Możesz mi nie wierzyć, ale tak właśnie jest.

A przed ustawą Gowina otwarcie DG lub podjęcie jednego zatrudnienia
wymagało tylko _poinformowania_ retora. Dopiero więcej zatrudnień
wymagało jego zgody. Która mogła być nawet domyślna, jeśli uczelnia
zawarła ją w statucie.

L.

do góry

On 31/03/2021 19:03, Luke wrote:
>> Przykro mi, sprawdziłem tu i tam:
>> https://monitor.uw.edu.pl/Lists/Uchway/Attachments/5
033/M.2019.281.Zarz.105.pdf
> Dawno mnie tu nie było, ale co tam.
> Mnie też przykro, bo wkleiłeś zarządzenie o praktycznie takiej samej
> treści, jak ja.
> W całym wątku rozmawiamy o pracy poza uczelnią (nie na drugiej uczelni).
> Paragraf, który cytujesz, dotyczy pracy na innej uczelni ("o której mowa
> w ust. 1"). Jeśli praca nie dotyczy innej uczelni, to nowa ustawa Gowina
> nic o tym nie mówi. I obecnie rektora nie interesuje, co produkujesz w
> garażu i czy dorabiasz na kasie w markecie.

Bo wątek skręcił juz dawno w kierunku tematyki z okolic "jeden profesor
dzieli się bez reszty przez 20 uczelni" a dorabianie nauczycieli
akademickich najczęsciej sprawdza się do dorabiania w uczelniach i
szkołach prywatnych, sporadczynie na DG. W 200x roku cieżko było znaleźć
asystenta bez drugiego etatu w jakiejś szkole. Uczelnia zabezpiecza się
przed takimi numerami stosownymi zapisami. Ilu z nich ma DG nie wiem,
wtedy nie musieli bo wystarczyło podpisywać umowy o dzieło.

do góry