Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.
pl...
Pan J.F. napisał:
>>>> Tu nie chodzi o Roberta B, tu chodzi o to, czy mozna do takiej
>>>> sieci podlaczyc firmy komercyjne, chocby aby miedzy soba emaile
>>>> wymienialy, w celu sluzbowym.
>>> Nie można. Chyba że amerykańska i ciesząca się jakimiś szczgólnymi
>>> względami.
>
>> IBM, Cisco, Sun, HP, SGI, ... :-)

># whois sgi.com | grep Creation
> Creation Date: 1994-05-10T04:00:00Z
>Ci akurat się nie śpieszyli.

A to na pewno pierwotna data?

dec.com jest 1985 :-)

No wlasnie ... skoro przewidzieli .com, to przewidziana komercyjna
dzialalnosc :-)
A kiedy zalozono .com ?

[...]
>> A wczesniej co - adres numeryczny ?
>Po prostu żaden.

No nie - jak mozna wyczytac w RFC881 - plik Hosts.txt twoim
przyjacielem.

Tylko sie niestety rozrosl.

>>> Korzystałem z EARNu, ale nie przypominam sobie połączeń
>>> nieakadamickich. Może były dostępne jakieś węzły, ale
>>> proporcjonalnie było ich niewiele.
>
>> EARN to jednak European Academic ...

>Ale kawałek BITNETu.

Ale jawnie okreslony :-)

>Zresztą na początku dostęp był tylko do Europy.
>Zaraz po podłączeniu Wałęsa był z wizytą w USA, wytłumaczono mu, że
>w tej sprawie powinien zrobić awanturę -- zrobił, i blokadę zdjęto.

>> Tak miedzy wierszami mozna wyczytac, ze w Bitnecie tez glownie/same
>> uczelnie byly, ale czy to byl jakis formalny wymog ?

>Może był, ale to jednak średni sens dla firmy podłączaś się do
>takiej sieci.

No chyba, ze sie uczelniom komputery sprzedaje :-)

>> Jak oni w ogole do tego Internet podlaczali, aby tego TN3270 uzyc?
>Sam żem im to uczynił, ministerialną koncesję na takie fanaberye
>w garści mając.

>> Bo tam mi sie zdaje, ze koncepcja byla poczatkowo dla IBM bardzo
>> obca - jak widac nie ma to jak linie dzierzawione :-)

>Był diwajs dający dostęp do systemu przez TCP/IP. Tak samo
>funkcjonował
>w internecie węzeł PLEARN z CIUW.

a do samego komputera jakims standardowym interfejsem IBM - kanal czy
cos ?
Nie, zaraz ... CICS ?

>> No i ten ebcdic ...
>To już żadem problem, sprawa emulatora terminala tn3270 (w sensie
>softu).

A jak emaile chcesz wymieniac z innymi systemami ?

>>>> A moze w takim uniwerku potrafil juz obslugiwac te setki/tysiace
>>>> terminali, i tu mial przewage ?
>>> Zapewne terminale wychodziły taniej od hostów. Na początku.
>
>> Na poczatku zapewne, choc ... IBM raczej tani nie byl.
>> Ale hosty byly drozsze :-)

>Jak instalowali IBM 3090 w CIUW, to mówili, że to najdroższy
>mainframe
>świata. Dali za darmo. Ale kupować już mało kto chciał.

A to ponoc BASF byl.

>> Ale bardziej o mozliwosci mi chodzi - moze mial mozliwosc
>> obsluzenia
>> personelu duzego uniwerystetu.

>Jakoś sobie radził. Przed IBM 3090 krótko w tej samej roli był
>komputer BASF. Na wykonanie polecenia czekało się czasem pół minuty.

A, czyli jednak oryginalny IBM ... w koncu.

Ale chodzi mi o mozliwosci sprzetowe - ile terminali mozna bylo do
takiego prawdziwego mainframe podlaczyc?

Hm, czy np sprzedaz/rezerwacja biletow lotniczych nie byla juz na
komputerach ?


J.

do góry

Pan J.F. napisał:

> A kiedy zalozono .com ?

1 stycznia 1985. Razem z .edu, .org, .net, .gov, mil.

> [...]
>>> A wczesniej co - adres numeryczny ?
>> Po prostu żaden.
>
> No nie - jak mozna wyczytac w RFC881 - plik Hosts.txt twoim
> przyjacielem.

Ale jak już system domenowy istniał, to jeśli w jakimś kraju pojawiał
się internet, to z nazwami domenowymi (choć np. Białoruś miała na
początku serwery dla domeny .by w Polsce).

> Hm, czy np sprzedaz/rezerwacja biletow lotniczych nie byla juz na
> komputerach ?

Nie tylko "na komputerach", ale w globalnej sieci. Już w latach
siedemdziesiątych, jak się kupowało bilet na antka z Wrocławia do
Warszwy, to kasjer bukował go na amerykańskim serwerze, bodajże
w Atlancie. Drukarka do biletów już w systemie białkowym, czyli
dane wypisywane ręcznie na blankietach z kalką. Takie malutkie
terminale do tego były, co wyświetlały jedną, a może kilka linijek
tekstu. Na zielono.

--
Jarek

do góry

On 2021-03-23, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>>> W obecnym kształcie usenet jest dla mnie miejscem głównie towarzyskim.
>>>> To miejsce, gdzie można sobie pogadać z ludźmi o podobnym technicznie
>>>> postrzeganiu świata (zainteresowaniach) i dowiedzieć się często
>>>> wartościowych rzeczy najzupełniej przy okazji.
>>>
>>> W polskim usenecie ten kształt wyznaczony został już na samym początku.
>>> Hierarchia pl.* powstała w momencie, kiedy już istniało WWW ze sporymi
>>> zasobami i przeszukiwarki do tego. Nie trzeba już było dopytywać na
>>
>> Podzielam wątpliwości JF, ale mogę się zgodzić, że nie było to nigdy
>> (jako całość) źródło fachowej informacji, a bardziej coś na pogawędki.
>
> Nie o to chodzi, że brak fachowości, tylko że jedno z drugim wymieszane.

Fachowości jako wiedzy systematycznej, lub krytycznej masy kompetentnych
użytkowników (co na to samo z grubsza wychodzi).

> Istnieje pogląd, że w Usenecie należy udzielać pełnych i wyczerpujących
> odpowiedzi na zadany temat, a miejsce na pogawędki jest gdzie indziej.
> Autorzy tej koncepcji nie pomyśleli tylko o jednym: kto za to zapłaci.
> Jakoś nie uśmiecha mi się bycie dyżurnym specjalistą na infolinii. Nie
> muszę się dowartościowywać tym, że najdokładniej z całej wsi potrafię
> udzielić odpowiedzi nowicjuszowi. Gdyby tak musiało być, to już dawno
> wszyscy by sobie stąd poszli. Ustalił się stan taki, że siedzi sobie

Ten pogląd MZ wynikał głownie z kosztów połączeń/przesyłu. Pogawędki
miały tendecje przeradzania się w tasiemce, zwykle o niskiej higienie
cięcia cytatów.

Dodatkowo, przy obecnie na wskroś prawdziwym "wszystko można wygóglać"
udzielanie pełnych odpowiedzi jest jak dawanie ryby. Wyrabianie postaw
roszczeniowych zawsze się zemści.

>> Przy czym są od tego być może wyjątki. Taka grupa
>> pl.rec.fantastyka.sf-f, jedna z pierwszych istniejących, myślę,
>> że było to dobre miejsce wymiany informacji.
>
> Informacji na jaki temat? Nie jestem nałogowym pochłaniaczem literatury

Wartych do poczytania książek, dostępnych materiałów, zjazdów etc.
Przyznam, że jak tam zaglądałem to zawsze byłem pod wrażeniem wiedzy i
oczytania wielu przebywających tam osób.

>> Prawdę mówiąc nie przypominam sobie w połowie lat 90. powszechnego
>> używania www jako źródła informacji. To dopiero przyszło z
>> upowszechnieniem wyszukiwarek, co MZ nastąpiło raczej po 1997 albo
>> i nawet nieco później.
>
> Koncepcja znana pod postacią Yahoo. Istniało sporo stron zawierających
> zbiór linków na jakiś temat. Gromadziło się ich adresy tworząc własną
> bazę danych.

Tak, ale to będzie zawsze taki malutki wycinek, więc w sumie mało
istotny, szczególnie przy wiedzy tematycznej. - Komuś musiłoby się
chcieć coś wystawić (pogrzebac w gofrze/html) i pewnie komuś się
chciało, ale zwyczajnie i statystycznie tych "komus" było pewnie ze 3-4
rzędy wielkości mniej niż obecnie, lub niż wynosi masa krytyczna takiego
źródła, żeby można było ją rozważyć jako systematyczne (w miarę pełne)
źródło wiedzy.

Więc, MZ w latach 1994-1997 wciąż efektywniej było zapytać grupy osób,
które coś tam wiedziały, bo te osoby raz, że wiedziały, dwa stanowiły
węzły dla "Twojego" zbioru linków.

--
Marcin

do góry

On 2021-03-23, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:Qy96I.284606$%k...@f...ams1...
> On 2021-03-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
>>>>> soc.culture.polish ? :-)
>>
>>>>Są pewne granice!
>>
>>> Ciekawe, co by pierwsi uzytkownicy powiedzieli :-)
>
>>Soc.culture.polish? Nie sądzę aby byli jacyś bardzo różni, od tych co
>>przyszli potem.
>
> No wiesz - ten internet na poczatku byl bardziej akademicki.

To trzebaby ustalić kioedy ten "sciep" został stworzony. Jeśli pre-1990,
to może i tak, jesli po, to w poziom akademicki trochę powątpiewam, no
chyba, że a la Pawłowicz.

> A skoro im sie podobalo ... to pewnie i Jarkowi by sie podobalo :-)
>
> A nie ocalalo jakies archiwum wczesne?

No właśnie nie jestm w stanie wyguglać nawet dat powstania. W każdym
razie, w okolicach 1994 jak nas już podłączyli to rynsztok już szedł
pełną parą.

--
Marcin

do góry

On 2021-03-23, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan J.F. napisał:
>
>> A kiedy zalozono .com ?
>
> 1 stycznia 1985. Razem z .edu, .org, .net, .gov, mil.
>
>> [...]
>>>> A wczesniej co - adres numeryczny ?
>>> Po prostu żaden.
>>
>> No nie - jak mozna wyczytac w RFC881 - plik Hosts.txt twoim
>> przyjacielem.
>
> Ale jak już system domenowy istniał, to jeśli w jakimś kraju pojawiał
> się internet, to z nazwami domenowymi (choć np. Białoruś miała na
> początku serwery dla domeny .by w Polsce).
>
>> Hm, czy np sprzedaz/rezerwacja biletow lotniczych nie byla juz na
>> komputerach ?
>
> Nie tylko "na komputerach", ale w globalnej sieci. Już w latach
> siedemdziesiątych, jak się kupowało bilet na antka z Wrocławia do
> Warszwy, to kasjer bukował go na amerykańskim serwerze, bodajże
> w Atlancie. Drukarka do biletów już w systemie białkowym, czyli
> dane wypisywane ręcznie na blankietach z kalką. Takie malutkie
> terminale do tego były, co wyświetlały jedną, a może kilka linijek
> tekstu. Na zielono.

Jeszcze w 1996, jak kupowałem w Orbisie na połącznie do Holandii to mi
wypisywali ręcznie.

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:Qgw6I.30235$k...@f...ams1...
On 2021-03-23, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> On 2021-03-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
>>>>>> soc.culture.polish ? :-)
>>
>>>>>>Są pewne granice!
>>
>>>> Ciekawe, co by pierwsi uzytkownicy powiedzieli :-)
>
>>>Soc.culture.polish? Nie sądzę aby byli jacyś bardzo różni, od tych
>>>co
>>>przyszli potem.
>
>> No wiesz - ten internet na poczatku byl bardziej akademicki.

>To trzebaby ustalić kioedy ten "sciep" został stworzony. Jeśli
>pre-1990,

No wlasnie mogl wczesnie powstac. Hierarchia soc.culture pewnie dosc
wczesna.

>to może i tak, jesli po, to w poziom akademicki trochę powątpiewam,
>no
>chyba, że a la Pawłowicz.

Poziom akademicki amerykanski :-)
A Pawlowicz, to chyba i w Polsce dostep miala w drugiej czy trzeciej
kolejnosci ... najpierw jednak wydzialy informatyczne ...

>> A skoro im sie podobalo ... to pewnie i Jarkowi by sie podobalo :-)
>> A nie ocalalo jakies archiwum wczesne?

>No właśnie nie jestm w stanie wyguglać nawet dat powstania. W każdym
>razie, w okolicach 1994 jak nas już podłączyli to rynsztok już szedł
>pełną parą.

no wlasnie - cos takiego znalazlem
http://oldwww.fuw.edu.pl/pzs/pzs_nntp.html

Newsy u nas to jednak 1994 lub wczesniej?
Hierarchia pl.* tez?

J.

do góry

On 2021-03-24, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> no wlasnie - cos takiego znalazlem
> http://oldwww.fuw.edu.pl/pzs/pzs_nntp.html
>
> Newsy u nas to jednak 1994 lub wczesniej?

Tu: https://archive.org/download/usenet-uat-pl

...są polskie archiwa do 2017. Jest tam też sciepa i pierwszy post to
1994-01-02 03:23. Nie wiem, która grupa w hierarchii pl była pierwsza,
ale można przyjąć, że jeśli ktoś stawiał serwer to sciepę wtedy
udostepniał. Z drugiej strony czy to był poczatek 1994 to też nie
wiadomo, bo archiwum moze tyle obejmować.

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:sAC6I.10385$K...@f...ams1...
On 2021-03-24, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> no wlasnie - cos takiego znalazlem
>> http://oldwww.fuw.edu.pl/pzs/pzs_nntp.html
>
>> Newsy u nas to jednak 1994 lub wczesniej?

>Tu: https://archive.org/download/usenet-uat-pl

>...są polskie archiwa do 2017. Jest tam też sciepa i pierwszy post to
>1994-01-02 03:23. Nie wiem, która grupa w hierarchii pl była
>pierwsza,
>ale można przyjąć, że jeśli ktoś stawiał serwer to sciepę wtedy
>udostepniał. Z drugiej strony czy to był poczatek 1994 to też nie
>wiadomo, bo archiwum moze tyle obejmować.

Po samej ilosci postow dziennie powinno sie cos dac wywnioskowac.

Tylko ... jak to przegladac ?
Jakis tbrowser chyba trzeba ... nie mam .

J.

do góry

Dnia Tue, 23 Mar 2021 09:22:11 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>>> W obecnym kształcie usenet jest dla mnie miejscem głównie towarzyskim.
>>>> To miejsce, gdzie można sobie pogadać z ludźmi o podobnym technicznie
>>>> postrzeganiu świata (zainteresowaniach) i dowiedzieć się często
>>>> wartościowych rzeczy najzupełniej przy okazji.
>>>
>>> W polskim usenecie ten kształt wyznaczony został już na samym początku.
>>> Hierarchia pl.* powstała w momencie, kiedy już istniało WWW ze sporymi
>>> zasobami i przeszukiwarki do tego. Nie trzeba już było dopytywać na
>>
>> Podzielam wątpliwości JF, ale mogę się zgodzić, że nie było to nigdy
>> (jako całość) źródło fachowej informacji, a bardziej coś na pogawędki.
>
> Nie o to chodzi, że brak fachowości, tylko że jedno z drugim wymieszane.
> Istnieje pogląd, że w Usenecie należy udzielać pełnych i wyczerpujących
> odpowiedzi na zadany temat, a miejsce na pogawędki jest gdzie indziej.
> Autorzy tej koncepcji nie pomyśleli tylko o jednym: kto za to zapłaci.
> Jakoś nie uśmiecha mi się bycie dyżurnym specjalistą na infolinii. Nie
> muszę się dowartościowywać tym, że najdokładniej z całej wsi potrafię
> udzielić odpowiedzi nowicjuszowi. Gdyby tak musiało być, to już dawno
> wszyscy by sobie stąd poszli. Ustalił się stan taki, że siedzi sobie
> grupka ludzi powiązanych z tematyką grupy i rozprawia o tym, czym się
> różni Maciąg od Naciągu, albo trele od moreli. Nie muszą akurat o tym,
> mogą o wszystkim, więc i o sprawach występujących w opisie grupy też.
>
>> Przy czym są od tego być może wyjątki. Taka grupa
>> pl.rec.fantastyka.sf-f, jedna z pierwszych istniejących, myślę,
>> że było to dobre miejsce wymiany informacji.
>
> Informacji na jaki temat? Nie jestem nałogowym pochłaniaczem literatury
> s-f. Gatunku nie lekceważę, ale lepiej on działa na mnie w dawkach
> homeopatycznych. Dlatego też nigdy na tamtej grupie nie zaistniałem.
> Ale zaglądałem parę razy. Ruch był przeogromny. Tematów mnóstwo.
> Wymieniane informacje aż furczały nad głowami zgromadzonych. Ale o
> samej literaturze jakoś mało. Jaki to zatem wyjątek?
>
>> Prawdę mówiąc nie przypominam sobie w połowie lat 90. powszechnego
>> używania www jako źródła informacji. To dopiero przyszło z
>> upowszechnieniem wyszukiwarek, co MZ nastąpiło raczej po 1997 albo
>> i nawet nieco później.
>
> Koncepcja znana pod postacią Yahoo. Istniało sporo stron zawierających
> zbiór linków na jakiś temat. Gromadziło się ich adresy tworząc własną
> bazę danych.
>
>> No i jest jeszcze taki aspekt, że te 20-25 lat temu profil językowy
>> Polaków był odrobinę inny i sporo osób nie znało angielskiego, więc
>> Newsy czy grupy mejlowe mogły być dla nich źródłem wiedzy fachowej.
>
> Mogły być, ale nie były. Jak już wspomniałem, tylko co drugi polski
> odbiorca internetu spod strzechy używał eamaila. Zupełnie inna droga
> niż w USA. Tam, zanim pojawił się publiczny internet, usługi wymiany
> informacji tekstowych istniały w serwisach typu America Online czy
> CompuServe. I cieszyły się wielką popularnością. Dostęp do Usenetu
> też był wczeniej, niż reszta (WWW i w ogóle TCP/IP).

We wspomnianym wcześniej linku:
https://ftp.icm.edu.pl/pub/journals/pigulki/pigulki3
.pub

jest:

"PIGULKI - Editors
Jerzy Klimkowski (Incommunicado, USA) email: j...@v...ncat.edu
Dave Phillips (Cheektowaga, USA) email: d...@a...buffalo.edu
Jacek Ulanski (Lodz, Poland) (email: pending, really, pending!)
Marek Zielinski (NYC, USA) email: z...@n...bitnet"

Chodzi mi o ten pending.

Mnie się przypomniało, jak klientom sprzedawałem konta mailowe o ogromnej
pojemności 5MB.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

On 2021-03-24, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:sAC6I.10385$K...@f...ams1...
> On 2021-03-24, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> no wlasnie - cos takiego znalazlem
>>> http://oldwww.fuw.edu.pl/pzs/pzs_nntp.html
>>
>>> Newsy u nas to jednak 1994 lub wczesniej?
>
>>Tu: https://archive.org/download/usenet-uat-pl
>
>>...są polskie archiwa do 2017. Jest tam też sciepa i pierwszy post to
>>1994-01-02 03:23. Nie wiem, która grupa w hierarchii pl była
>>pierwsza,
>>ale można przyjąć, że jeśli ktoś stawiał serwer to sciepę wtedy
>>udostepniał. Z drugiej strony czy to był poczatek 1994 to też nie
>>wiadomo, bo archiwum moze tyle obejmować.
>
> Po samej ilosci postow dziennie powinno sie cos dac wywnioskowac.

Przyjmując, że archiwum jest kompletne, a niekoniecznie jest. Z tym, że
chyba większość uczelni popodłączanoe do Internetu pomiędzy 1992-1993,
więc nie sądze, żeby przed tym okresem pl.*, przynajmniej w sensie
dystrybucyjnym (wiele węzłów) istniała. Obstawiam końcówkę 93'.

> Tylko ... jak to przegladac ?
> Jakis tbrowser chyba trzeba ... nie mam .

Tak. Trzeba sobie skompilować.
https://github.com/wolfpld/usenetarchive

--
Marcin

do góry