eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika[VHDL] Pierwsze kroki, jaki symulator VHDL-2008 dla Linuksa (lub niekoniecznie)? › Re: [VHDL] Pierwsze kroki, jaki symulator VHDL-2008 dla Linuksa (lub niekoniecznie)?
  • Data: 2018-03-13 22:15:28
    Temat: Re: [VHDL] Pierwsze kroki, jaki symulator VHDL-2008 dla Linuksa (lub niekoniecznie)?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 3/13/2018 4:35 PM, s...@g...com wrote:
    > Symulator w ISE nie ma żadnych ograniczeń co do rozmiaru projektu. Ograniczenia
    dostępnych peryferiów? Jakich?!

    Nie wiem akurat co ise ogranicza, ale inni ograniczali ficzery języka
    (asercje, nowe standardy itp) oraz dostęp do niektórych co bardziej
    interesujacych IP (jak np. brak gotowca DDR3[1] itd).

    > darmową to TYLKO ograniczenia co do dostępnych kostek i niektórych IP.

    Dokładnie o tym piszę.

    > Tak czy inaczej nie jest to absolutnie nic na kształt demo.

    Nie mam ochoty wykłucać się o definicje co rozumiem przez demo w
    software/hardware.

    >> Prawda tez taka że za standardem SystemVeriloga nikt nie nadąża bo
    >> robiony po pijaku ale przynajmniej komercyjni się starają kiedy świat
    >> free software nie jest w stanie zrobić sensownego parsera
    >> średniowiecznych wersji VHDLa czy Veriloga.
    > Nie korzystam z free software, ale nie chce mi się wierzyć żeby w sofcie free nawet
    parser nie działał..

    Nie dziala poprawnie nawet w komercyjnych symulatorach ale tam komuś
    chce się przegladać te tysiące stron standardu w poszukiwaniu cienia
    sensu i szansy na naprawę. W przypadku free wszyscy zatrzymali się 20
    lat temu i stoi. Tak, da się kompilować helloworldy, ale cieżkie rzeczy
    nie przejdą. Ciezkie czyli asercje, obiektowość, debugging, ip cory,
    modele zewnetrzne, mixed, analog itd itp. Nie ma freeware majace te
    elementy. Zazwyczaj znajdzie się coś z gatunku "potrafimy troche
    parsować i troche symulowac Veriloga z przed 10 lat, huraaa!".

    Sytuacja podobna jak z C++ - nie ma ani jednego pełnego kompilatora tego
    języka, choć wszystkie potrafią 98%. Róznica taka że w hardware tak mają
    za grube tysiące a w software tak mają za 0.

    >> Ogromne środowisko pełne śmieci zbędnych do odpalenia prostych
    >> przykładów do nauki. Vivado zaczyna przekraczać zdrowy rozsadek nawet w
    >> standardzie duzych programów na PC i ściga się z najnowszymi grami pod
    >> kątem zjadania zasobów wszelakich.
    > No to zdecyduj się.. Free software "do dupy", komercyjny za duży, czyli co jest
    dobre?

    Nie ma takiego co jest dobre. Na rynku hardware albo męczysz się jako
    hobbysta z ograniczeniami albo męczysz się jako klient dużej korpo z
    bugami softu, może tylko lżej, bo jest na kogo pokrzyczeć.

    >> > Minusem istotnie jest brak "analogowego", tzn. graficznego
    >> obrazowanie szyny, ot takiego graficznego, "oscyloskopowego"
    >> wyświetlania zawartości szyny.
    >> To jest nic w porownaniu z zasobożernością tych środowisk.
    > No weź mnie nie rozśmieszaj!! Masz kompletnie pokrzywioną hierarchię wartości!!

    Nie, po prostu potrzebujesz analog view. A ja potrzebuje asercji,
    odpalania zdalnego na farmie weryfikacyjnej, raportowania regresji itd itp.

    > Zasobożerność, to właśnie nie jest ŻADEN problem.

    Dla edukacji zasadniczy. Odpalenie kompilatora, symulatora itd. powinno
    zając sekundy. Zajmuje więcej bo srodowisko jest za grube. Większośc
    malych projektów programista HDL przesiaduje przed ekranem gapiąc się w
    coraz to głupsze komunikaty i czekając na wynik i zastanawiając się
    czemu symulacja dwóch bramek wymaga odpalania sie przez 10 sek jakiś
    zdumiewająco verbose narzedzi diabli wiedza do czego.

    > Jak potrzebujesz przewozić meble, to kupujesz ciężarówkę, a nie robisz tego
    osobówką. W przypadku EDA, dokupujesz za parę stówek trochę pamięci, odpowiednio duży
    dysk i po zawodach..

    To nic nie pomaga, aplikacje do HW są cieżkie nawet dla bardzo
    nowoczesnych komputerów. Jest inna sprawą że w tej branzy znajdziesz
    idiotów pracujących na *certyfikowanych* redhatach 3.0 i spodziewających
    się ze ich soft za $x000 bedzie tam banglał. Ale nawet jak możesz kupić
    wypasiony komputer to czasy symulacji, kompilacji, ładowania, analizy
    itd liczone sa w *tygodniach* na projekt dla jednego eventu. Taki Linux
    na symulowanym niskopoziomowo CPU potrafi wstawać kilka dni. Wiec
    pojęcie "troche stówek na pamięć i dysk" może być niedoszacowaniem. Dla
    hobbysty może wystraczyć choć jak wczęsniej programował w językach
    programowania software to pewno rzuci monitorem o scianę.

    > Natomiast brak wyświetlania "analogowego" szyny, powoduje że musisz na piechotę
    odczytywać kolejne dane i robić wykresik coby zobaczyć czy sinus jest istotnie
    sinusem..

    Do tego sa inne techniki niż gapienie sie w ekran, nawet z wykresem
    analogowym, ponieważ wieki temu dowiedziono że gapienie sie w ekran bywa
    obarczone czynnikiem ludzkim.

    > A po cholerę Adamowi do nauki więcej?

    No wlasnie, po cholere mu więcej jak wystraczył by kompilator i
    symulator? A tu dostaje miliard Ip corów, bloat ware i niepojęta ilość
    kodu w dllkach której nie potrzebuje.

    To tylko narzekanie. Prawda jest taka ze nie ma wyboru, to hermetyczny
    rynek i trzeba brać co jest.

    [1] Nie wiem czy to anegdota podkuta prawdą czy nie, ale jedna z firm
    produkujaca płytki dla hobbystów dodała kontroler DDR3 i pamięć po czym
    okazało sie ze hobbystyczna wersja syntezera go nie obsługuje. Płytki
    mimo to się sprzedawały. Wiele lat mineło i nie pamiętam kto to był.
    Wot, ciekawostka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: