eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ladowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 437

  • 91. Data: 2020-08-20 12:52:43
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: K <n...@e...com>

    On 20/08/2020 11:40, Myjk wrote:
    > Thu, 20 Aug 2020 09:03:35 +0100, K
    >
    >> No i znowu dorabianie ideologii. Zaakceptuj, ze niektorzy ludzie nie
    >> lubia malych aut. Ja akceptuje, ze wybrales Zoe mimo, ze gdzies
    >> wczesniej wspominales o zlych doswiadczeniach z Renault.
    >
    > Nie lubią małych aut, bo są niekomfortowe (czyt. głównie hałaśliwe). Jak
    > wsiadam do Spacestara żony to mnie szlag trafia, taki w nim hałas. Dla
    > porónania iMiEV to bardzo komfortowe auto (pomimo że jeszcze większy
    > paździoch od Spacestara) tylko dzięki temu że jest elektryczne. Oczywiście
    > cena jego jest absurdalna (o czym pisałem parokrotnie) i w życiu bym
    > takiego sobie nie kupił.
    >

    No wiec zamknijmy temat wielkosci. Jedni mieszkaja cale zycie w bloku bo
    im pasuje, a inni w domach.

    >> Ale nie musze dodatkowo planowac postojow na ladowanie ani popierdalac z
    >> przedluzaczem po kempinach czy lokalnych caritasach. Place wiecej za
    >> ekspolatacje ale mam swiety spokoj i nie ide na kompromisy, ktorych na
    >> dzien dzisiejszy wymaga posiadanie elektryka.
    >
    > Ciekawe czy też, mówiąc kolokwialnie, srasz i szczasz pod siebie gdzie się
    > akurat zatrzymasz, bo nie idziesz na kompromisy pod postacią poświęcenia
    > się aby dotrzeć, parokrotnie dziennie, do miejsca do tego przeznaczonego.
    > Idąc dalej, czy nie korzystasz z kanalizacji, szamba bo przecież ludzie od
    > zawsze robili pod krzaczkiem? Cywilizowany człowiek MUSI iść na kompromisy
    > np. aby chronić siebie i środowisko w któym żyje (w tym innych ludzi), jak
    > nie idzie, to znaczy że jest zwyczajnym buszmenem i nie nadaje się do życia
    > w społeczeństwie. Ograniczenia prędkości i inne nakazy i zakazy na drodze
    > to też konieczność kompromisu -- czy w związku z tym że ci z nimi nie
    > podrodze olewasz przepisy jak leci?

    Sram i szczam w miejscach do tego przeznaczonych tak jak robia to
    wlasciciele elektrykow. Nie o przerwy na potrzeby fizjologiczne sie tu
    rozchodzi bo na to wiecej niz 10 minut nie potrzeba. Chodzi o wkrecanie
    calemu swiatu, ze godzinna przerwa co 100-150km na ladowanie rowna sie
    przerwie na siku/posilek. Zreszta nie probowalem, ale ciezko byloby srac
    w krzakach na autostradzie czy ekspresowce.

    >
    >> Oczywiscie, po co wiec wzmianka o tym, ze zona lubi na ostro i
    >> udowadnianie swiatu, ze sie do 140kmh rozpedzi.
    >
    > Bo są tacy co twierdzą że się nie rozpędzi. Wspomniany iMiEV leci nawet
    > 150, choć to jest wrotka słonia i strach jest tyle jechać -- bo jak lepiej
    > dmuchnie z boku to jedzie zaraz na dwóch kołach.
    >

    Nie pamietam aby ktos podnosil kwestie, ze sie nie rozpedzi. Chodzi o
    to, ze nie moze z takimi predkosciami podrozowac bez godzinnego postoju
    co 100km.


  • 92. Data: 2020-08-20 13:05:34
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 20.08.2020 o 12:29, Myjk pisze:

    > Nie, akurat ten tekst potwierdza że nawet elektrykiem segmentu A z
    > absurdalnie małym zasięgiem da się dojechać nad morze, pomimo że wielu
    > usilnie twierdzi że się absolutnie nie da.

    Oczywiście, że się da. Jednak naszybciej i najwygodniej będzie na lawecie.

    --
    Shrek


  • 93. Data: 2020-08-20 13:13:41
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 20 Aug 2020 11:52:43 +0100, K

    > No wiec zamknijmy temat wielkosci. Jedni mieszkaja cale zycie
    > w bloku bo im pasuje, a inni w domach.

    Ja nie mieszkam w bloku nie dlatego że jest małe, tylko dlatego że mnie
    ludzie swoją samolubnością i hałaśliwością irytują. W domu mam względy
    spokój, bo sąsiedzi min. 30m dalej.

    > Sram i szczam w miejscach do tego przeznaczonych tak jak robia to
    > wlasciciele elektrykow. Nie o przerwy na potrzeby fizjologiczne sie tu
    > rozchodzi bo na to wiecej niz 10 minut nie potrzeba.

    Ale trzeba poświęcić więcej czasu niż szczając pod siebie gdzie stoisz.
    Musisz iść na kompromis i robisz to by nie wyjść na buszmena. W przypadku
    EV nie pójdziesz na kompromis poświęcenia czasu aby siebie i innych nie
    truć (zanieczyszeniami i hałasem), a to zwyczajnie dlatego, bo jazda
    smrodem spalinowym nie jest (jeszcze?) postrzegana jako buszmeństwo.

    > Chodzi o wkrecanie calemu swiatu, ze godzinna przerwa co 100-150km na
    > ladowanie rowna sie przerwie na siku/posilek. Zreszta nie probowalem,
    > ale ciezko byloby srac w krzakach na autostradzie czy ekspresowce.

    No beton. :P Jaka znowu godzinna przerwa, przecież 100km zasięgu się ładuje
    JUŻ TERAZ w ciągu 5 minut. Że nie w tym akurat aucie to fakt, ale to auto
    nie było do tego stworzone -- tylko do jazdy po mieście. Fakt jednak że DA
    SIĘ nim przejechać znacznie dalej i nie wymaga to jakichś nadzwyczajnych
    wyrzeczeń, większych niż zbaczanie co siku do toalety -- na co się marnuje
    wielokrotnie więcej czasu.

    > Nie pamietam aby ktos podnosil kwestie, ze sie nie rozpedzi. Chodzi o
    > to, ze nie moze z takimi predkosciami podrozowac bez godzinnego postoju
    > co 100km.

    No bo to auto miejskie! Chcesz autostradowe to sobie kup Teslę S/X/3 albo
    inną KONĘ. No tak, zapomniałem, nie podobają Ci się...

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 94. Data: 2020-08-20 13:42:35
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: K <n...@e...com>

    On 20/08/2020 12:13, Myjk wrote:
    > Thu, 20 Aug 2020 11:52:43 +0100, K
    >
    >> No wiec zamknijmy temat wielkosci. Jedni mieszkaja cale zycie
    >> w bloku bo im pasuje, a inni w domach.
    >
    > Ja nie mieszkam w bloku nie dlatego że jest małe, tylko dlatego że mnie
    > ludzie swoją samolubnością i hałaśliwością irytują. W domu mam względy
    > spokój, bo sąsiedzi min. 30m dalej.
    >
    >> Sram i szczam w miejscach do tego przeznaczonych tak jak robia to
    >> wlasciciele elektrykow. Nie o przerwy na potrzeby fizjologiczne sie tu
    >> rozchodzi bo na to wiecej niz 10 minut nie potrzeba.
    >
    > Ale trzeba poświęcić więcej czasu niż szczając pod siebie gdzie stoisz.
    > Musisz iść na kompromis i robisz to by nie wyjść na buszmena. W przypadku
    > EV nie pójdziesz na kompromis poświęcenia czasu aby siebie i innych nie
    > truć (zanieczyszeniami i hałasem), a to zwyczajnie dlatego, bo jazda
    > smrodem spalinowym nie jest (jeszcze?) postrzegana jako buszmeństwo.
    >

    Nazwij kogos buszmenem bo jezdzi spalinowym - to jest argument za kupnem
    elektryka. Nie wspomnij o tym ile procentowo energii elektrycznej nadal
    nie jest pozyskiwana z OZE. Przemilcz generatory diesla bez dpf-a,
    ad-blue zasilajace ladowarki. Ja nie jestem przeciwko elektrycznym jako
    takim tylko dzisiejszej technologii, ktora akurat mnie drazni przez ilos
    c kompromisow na ktore bym musial isc. Nie widze siebie planujacego
    1000km trase w stylu: tu sie zatrzymamy na siku(ladowanie) bo znam
    dyrektora karitasu, tu naladujemy bo mam punkty z karty skarbonki do
    wykorzystania, tam znowu na siku(ladowanie) ale tylko na 10 minut bo
    drogo, tu cos zjemy(naladujemy), itp.

    >> Chodzi o wkrecanie calemu swiatu, ze godzinna przerwa co 100-150km na
    >> ladowanie rowna sie przerwie na siku/posilek. Zreszta nie probowalem,
    >> ale ciezko byloby srac w krzakach na autostradzie czy ekspresowce.
    >
    > No beton. :P Jaka znowu godzinna przerwa, przecież 100km zasięgu się ładuje
    > JUŻ TERAZ w ciągu 5 minut. Że nie w tym akurat aucie to fakt, ale to auto
    > nie było do tego stworzone -- tylko do jazdy po mieście. Fakt jednak że DA
    > SIĘ nim przejechać znacznie dalej i nie wymaga to jakichś nadzwyczajnych
    > wyrzeczeń, większych niż zbaczanie co siku do toalety -- na co się marnuje
    > wielokrotnie więcej czasu.
    >

    No wlasnie 5minut sie laduje aby przejechac 100km, ale nie ten akurat.
    Wiekszy potrzebuje wiecej czasu, ale i maly i duzy nie moze jechac ze
    stala predkoscia pow. 100kmh bo mu sie drastycznie zasieg zmniejszy i
    moze zajsc potrzeba, ze trzeba bedzie popierdalac z przedluzaczem po
    kempingach, PGR-ach czy karitasach. Poza tym, nie mow, ze co 100km
    robisz przerwe na siku bo to juz jest sprawa dla urologa ;)

    >> Nie pamietam aby ktos podnosil kwestie, ze sie nie rozpedzi. Chodzi o
    >> to, ze nie moze z takimi predkosciami podrozowac bez godzinnego postoju
    >> co 100km.
    >
    > No bo to auto miejskie! Chcesz autostradowe to sobie kup Teslę S/X/3 albo
    > inną KONĘ. No tak, zapomniałem, nie podobają Ci się...
    >

    Tesla mi sie akurat podoba. Powstrzymuje mnie jej cena i dzisijesza
    technologia w kombinacji z infrastruktura. Owszem nadejdzie taki czas,
    ze bede jezdzil elektrykiem ale bedzie to zapewne elektryczny Arteon,
    Insignia, 508SW na ogniwa paliwowe tudziez na baterie o zasiegu 2000km z
    czasem ladowania 25min do 80%.


  • 95. Data: 2020-08-20 15:23:50
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 20 Aug 2020 12:42:35 +0100, K

    > Nazwij kogos buszmenem bo jezdzi spalinowym - to jest argument za kupnem
    > elektryka.

    To jest stwierdzenie faktu przez pryzmat tego co piszesz. Szkoda ci
    marnować czas na ładowanie, choć nie marnuje to więcej czasu niż inne
    rzeczy do których jesteś jako cywilizowany człowiek już przyzwyczajony. Nie
    wiem jak Ci to inaczej wyjaśnić że ewidentnie szukasz dziury w całym aby
    tylko wykazać że EV jest do dupy.

    > Nie wspomnij o tym ile procentowo energii elektrycznej nadal
    > nie jest pozyskiwana z OZE.

    Kwa, a ile OZE jest pozyskiwane na rzecz spaliniaków? ZERO było, ZERO jest
    i ZERO będzie! Po co mam zatem o tym wspominać?

    > Przemilcz generatory diesla bez dpf-a,

    Generatory nie generują syfu tak jak silniki w samochodach, bo pracują po
    pierwsze na stałym obciążeniu ciągle w optymalnych warunkach, po drugie nie
    służą one zazwyczaj do zasilania samochodów, więc po co mam o nich
    wspominać?

    > ad-blue zasilajace ladowarki. Ja nie jestem przeciwko elektrycznym jako
    > takim tylko dzisiejszej technologii, ktora akurat mnie drazni przez ilos
    > c kompromisow na ktore bym musial isc. Nie widze siebie planujacego
    > 1000km trase w stylu: tu sie zatrzymamy na siku(ladowanie) bo znam
    > dyrektora karitasu, tu naladujemy bo mam punkty z karty skarbonki do
    > wykorzystania, tam znowu na siku(ladowanie) ale tylko na 10 minut bo
    > drogo, tu cos zjemy(naladujemy), itp.

    I znowu szukanie dziury w całym. Z janosika korzystasz? Z innych gógle
    maps? Aplikacje są do planowania, wyznaczasz trasę a aplikacja pokazuje
    gdzie musisz się zatrzymać. Jak zaczynasz cisnąć jak wariat, to nawet
    dopasują szybsze zużycie energii i przerobią odpowiednio trasę. Z karitasu
    korzystać nie muszisz i tak płącąc w punktach do tego przeznaczonych jest
    taniej niż spaliniakiem. Jak widać to jest tylko i wyłącznie kwestia
    betonowego podejścia do tematu.

    > No wlasnie 5minut sie laduje aby przejechac 100km, ale nie ten akurat.
    > Wiekszy potrzebuje wiecej czasu, ale i maly i duzy nie moze jechac ze
    > stala predkoscia pow. 100kmh bo mu sie drastycznie zasieg zmniejszy i
    > moze zajsc potrzeba, ze trzeba bedzie popierdalac z przedluzaczem po
    > kempingach, PGR-ach czy karitasach. Poza tym, nie mow, ze co 100km
    > robisz przerwe na siku bo to juz jest sprawa dla urologa ;)

    No nie ten, bo ten nie jest przeznaczony do jazdy w trasach tylko w
    mieście. Ty byś takiego nie kupił przecież, bo za mały jest. Ale większych
    też nie kupisz, bo Ci się wygląd nie podoba, a jak się podoba to za drogo.

    > Tesla mi sie akurat podoba. Powstrzymuje mnie jej cena

    Znowu to samo, cena jest odpowiednia do oferowanych parametrów i komfortu
    jazdy. Zestaw z nimi spaliniaka o podobnych parametrach i napisz ile taki
    spaliniak kosztuje.

    > i dzisijesza technologia w kombinacji z infrastruktura.

    Infrastrutura w zaściankowej Polsce nie zapominaj dodać -- bo u nas takie
    Pany w stosunku do zachodu, że na bezsensowne kompromisy nie idą.

    > Owszem nadejdzie taki czas,
    > ze bede jezdzil elektrykiem ale bedzie to zapewne elektryczny Arteon,
    > Insignia, 508SW na ogniwa paliwowe tudziez na baterie o zasiegu 2000km z
    > czasem ladowania 25min do 80%.

    Heh, no to już w ogóle parodia. Spaliniak ma przeciętnie 600km a EV musi
    mieć 2000 inaczej jest bezużyteczny.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 96. Data: 2020-08-20 15:26:50
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 20 Aug 2020 11:35:00 +0100, K

    > Oczywiscie, ze sie da. Nikt nie mowi, ze sie nie da. Problem polega
    > wlasnie z dodatkowym planowaniem/stresem/wysilkiem i chodzeniem na
    > kompromisy. Porownalbym to do przeplyniecie kraulem kanalu La Manche
    > albo plyniecie kitem z Polski do Szwecji. Nie kazdy jest na to gotowy.

    Nie rób sobie żartów. Przy obecnej technologii to o czym piszesz
    (planowanie) to pikuś. Są aplikacje które to planują. Zatrzymanie się i
    _odpoczynek_ (który wpływa na bezpieczeńśtwo) zaś porównujesz do pływania
    dostępnego w zasadzie tylko dla profesjonalistów? Kolejna absurdalna
    analogia aby tylko znaleźć dziurę w całym.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 97. Data: 2020-08-20 15:47:12
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: K <n...@e...com>

    On 20/08/2020 14:23, Myjk wrote:
    > Thu, 20 Aug 2020 12:42:35 +0100, K
    >
    >> Nazwij kogos buszmenem bo jezdzi spalinowym - to jest argument za kupnem
    >> elektryka.
    >
    > To jest stwierdzenie faktu przez pryzmat tego co piszesz. Szkoda ci
    > marnować czas na ładowanie, choć nie marnuje to więcej czasu niż inne
    > rzeczy do których jesteś jako cywilizowany człowiek już przyzwyczajony. Nie
    > wiem jak Ci to inaczej wyjaśnić że ewidentnie szukasz dziury w całym aby
    > tylko wykazać że EV jest do dupy.
    >

    No bo przy dzisiejszej technologii jest. Gdyby tak nie bylo 100%
    sprzedawanych auto byloby elektrycznymi.

    >> Nie wspomnij o tym ile procentowo energii elektrycznej nadal
    >> nie jest pozyskiwana z OZE.
    >
    > Kwa, a ile OZE jest pozyskiwane na rzecz spaliniaków? ZERO było, ZERO jest
    > i ZERO będzie! Po co mam zatem o tym wspominać?
    >

    Bo spalinowe na prad nie jezdza i nie udaja w ten sposob bardziej
    ekologicznych niz w rezultacie sa.

    >> Przemilcz generatory diesla bez dpf-a,
    >
    > Generatory nie generują syfu tak jak silniki w samochodach, bo pracują po
    > pierwsze na stałym obciążeniu ciągle w optymalnych warunkach, po drugie nie
    > służą one zazwyczaj do zasilania samochodów, więc po co mam o nich
    > wspominać?
    >

    Bo nadal produkuja "czysta" energie do tych elektrycznych. Moj diesel od
    marca wiecej stoi niz jezdzi bo pracuje z domu. Ninejszym stwierdzam, ze
    jest bardziej ekologiczny od elektrykow, szczegolnie tych do ktorych
    energia nie pochodzi z OZE.

    >> ad-blue zasilajace ladowarki. Ja nie jestem przeciwko elektrycznym jako
    >> takim tylko dzisiejszej technologii, ktora akurat mnie drazni przez ilos
    >> c kompromisow na ktore bym musial isc. Nie widze siebie planujacego
    >> 1000km trase w stylu: tu sie zatrzymamy na siku(ladowanie) bo znam
    >> dyrektora karitasu, tu naladujemy bo mam punkty z karty skarbonki do
    >> wykorzystania, tam znowu na siku(ladowanie) ale tylko na 10 minut bo
    >> drogo, tu cos zjemy(naladujemy), itp.
    >
    > I znowu szukanie dziury w całym. Z janosika korzystasz? Z innych gógle
    > maps? Aplikacje są do planowania, wyznaczasz trasę a aplikacja pokazuje
    > gdzie musisz się zatrzymać. Jak zaczynasz cisnąć jak wariat, to nawet
    > dopasują szybsze zużycie energii i przerobią odpowiednio trasę. Z karitasu
    > korzystać nie muszisz i tak płącąc w punktach do tego przeznaczonych jest
    > taniej niż spaliniakiem. Jak widać to jest tylko i wyłącznie kwestia
    > betonowego podejścia do tematu.
    >

    No wiec moje betonowe podejscie polega na tym, ze nie lubie z podrozy
    trwajacej 3-4h robic wyprawy trawajacej 6-7h.

    >> No wlasnie 5minut sie laduje aby przejechac 100km, ale nie ten akurat.
    >> Wiekszy potrzebuje wiecej czasu, ale i maly i duzy nie moze jechac ze
    >> stala predkoscia pow. 100kmh bo mu sie drastycznie zasieg zmniejszy i
    >> moze zajsc potrzeba, ze trzeba bedzie popierdalac z przedluzaczem po
    >> kempingach, PGR-ach czy karitasach. Poza tym, nie mow, ze co 100km
    >> robisz przerwe na siku bo to juz jest sprawa dla urologa ;)
    >
    > No nie ten, bo ten nie jest przeznaczony do jazdy w trasach tylko w
    > mieście. Ty byś takiego nie kupił przecież, bo za mały jest. Ale większych
    > też nie kupisz, bo Ci się wygląd nie podoba, a jak się podoba to za drogo.
    >
    >> Tesla mi sie akurat podoba. Powstrzymuje mnie jej cena
    >
    > Znowu to samo, cena jest odpowiednia do oferowanych parametrów i komfortu
    > jazdy. Zestaw z nimi spaliniaka o podobnych parametrach i napisz ile taki
    > spaliniak kosztuje.
    >
    >> i dzisijesza technologia w kombinacji z infrastruktura.
    >
    > Infrastrutura w zaściankowej Polsce nie zapominaj dodać -- bo u nas takie
    > Pany w stosunku do zachodu, że na bezsensowne kompromisy nie idą.
    >
    >> Owszem nadejdzie taki czas,
    >> ze bede jezdzil elektrykiem ale bedzie to zapewne elektryczny Arteon,
    >> Insignia, 508SW na ogniwa paliwowe tudziez na baterie o zasiegu 2000km z
    >> czasem ladowania 25min do 80%.
    >
    > Heh, no to już w ogóle parodia. Spaliniak ma przeciętnie 600km a EV musi
    > mieć 2000 inaczej jest bezużyteczny.
    >

    Daj mi elektryka z zasiegiem 600km, ktorego "zatankuje" do pelna w
    10minut lacznie z sikaniem i bede go mogl ujezdzac ze stala predkoscia
    140kmh to sie zamkne. Gdzie wiadomo, ze 600km z 55l to jakas benzyna
    >2.0 ktora pali z 9l/100km czyli jadac grubo ponad 100kmh. Moja stara
    Vectra C 2.2 direct palila srednio 8.7l/100 przy 140kmh z tempomatem.
    Tak wiec, owszem elektryk z zasiegiem 2000km przy obecnym czasie
    ladowania ma sens. Z czego wiadomo, ze te 2000km to znowu z jakas tam
    predkoscia, latem najlepiej bez klimy.


  • 98. Data: 2020-08-20 16:52:21
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: K <n...@e...com>

    On 20/08/2020 14:26, Myjk wrote:
    > Thu, 20 Aug 2020 11:35:00 +0100, K
    >
    >> Oczywiscie, ze sie da. Nikt nie mowi, ze sie nie da. Problem polega
    >> wlasnie z dodatkowym planowaniem/stresem/wysilkiem i chodzeniem na
    >> kompromisy. Porownalbym to do przeplyniecie kraulem kanalu La Manche
    >> albo plyniecie kitem z Polski do Szwecji. Nie kazdy jest na to gotowy.
    >
    > Nie rób sobie żartów. Przy obecnej technologii to o czym piszesz
    > (planowanie) to pikuś. Są aplikacje które to planują. Zatrzymanie się i
    > _odpoczynek_ (który wpływa na bezpieczeńśtwo) zaś porównujesz do pływania
    > dostępnego w zasadzie tylko dla profesjonalistów? Kolejna absurdalna
    > analogia aby tylko znaleźć dziurę w całym.
    >

    Szukanie dziury sie odbywa po obu stronach obie technologie maja swoje
    plusy i minusy i chodzi o to aby te plusy nie przyslonily nam tych
    minusow ;) Przy obecnej technologii zwyczajnie nie wszystkim pasuje
    elektryk i musisz to zaakceptowac tak jak ja akceptuje twoj wybor.
    Gdybym prowadzil tryb zycia Cavallino to pewnie bym jezdzil dzis
    elektrycznym np. Golfem i dziwil sie sam sobie jak moglem wczesniej
    jezdzic spalinowym.


  • 99. Data: 2020-08-20 18:27:35
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 20 Aug 2020 14:47:12 +0100, K

    > No bo przy dzisiejszej technologii jest. Gdyby tak nie bylo 100%
    > sprzedawanych auto byloby elektrycznymi.

    Nie jest, po prostu przez zły pryzmat na to spoglądasz i właśnie Ci próbuję
    wykazać, że większość (jak nie wszystkie) rzeczy przez które jesteśmy
    cywilizowanym światem wymaga poświęceń: kompromisów, czasu i pieniędzy. W
    większości pewnie się na te kompromisy zgadzasz, bo je zwyczajnie UZNAJESZ
    i irytuje Cię jak ktoś się tych cywilizowanych standardów nie trzyma.

    > Bo spalinowe na prad nie jezdza i nie udaja w ten sposob bardziej
    > ekologicznych niz w rezultacie sa.

    Nie jeżdżą na OZE, bo zwyczajnie NIE MOGĄ. Czynisz zarzut z tego że EV
    korzystają z węgla, choć mogą korzystać z OZE które się cyklicznie rozrasta
    i zastępuje ten węgiel.

    > Bo nadal produkuja "czysta" energie do tych elektrycznych. Moj diesel od
    > marca wiecej stoi niz jezdzi bo pracuje z domu. Ninejszym stwierdzam, ze
    > jest bardziej ekologiczny od elektrykow, szczegolnie tych do ktorych
    > energia nie pochodzi z OZE.

    Jest, bo nadal niskiej emisji produkuje mniej, nawet jeżdżąc na wunglu.

    > No wiec moje betonowe podejscie polega na tym, ze nie lubie z podrozy
    > trwajacej 3-4h robic wyprawy trawajacej 6-7h.

    Nie ma opcji aby podróż elektrykiem wydłużała się aż dwukrotnie, chyba że
    zaciągniesz do zestawienia auto które w tym zestawieniu nie ma zwyczajnie z
    założenia szans.

    > Daj mi elektryka z zasiegiem 600km, ktorego "zatankuje" do pelna w
    > 10minut lacznie z sikaniem i bede go mogl ujezdzac ze stala predkoscia
    > 140kmh to sie zamkne. Gdzie wiadomo, ze 600km z 55l to jakas benzyna >
    > 2.0 ktora pali z 9l/100km czyli jadac grubo ponad 100kmh. Moja stara
    > Vectra C 2.2 direct palila srednio 8.7l/100 przy 140kmh z tempomatem.
    > Tak wiec, owszem elektryk z zasiegiem 2000km przy obecnym czasie
    > ladowania ma sens. Z czego wiadomo, ze te 2000km to znowu z jakas tam
    > predkoscia, latem najlepiej bez klimy.

    Pytam po raz kolejny, jaki masz średni dzienny przebieg i ile razy
    wyjeżdżasz w trasy >600km że potrzeba Ci auta z takimi parametrami? Widzę
    że jako kolejny (po J.F. i innych) nie rozumiesz, że nie kupuje się
    ciężarówki po to by parę razy w roku przewieźć kanapę. Normalny człowiek
    kupuje auto takie jakie mu potrzebne na codzień, chyba że się z kasą nie
    liczy, a na wyjątki się "poświęca". Nie odwrotnie. Szczególnie to istotne w
    świetle tego, że dążymy

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 100. Data: 2020-08-20 18:48:43
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 20 Aug 2020 15:52:21 +0100, K

    > Szukanie dziury sie odbywa po obu stronach obie technologie maja swoje
    > plusy i minusy i chodzi o to aby te plusy nie przyslonily nam tych
    > minusow ;) Przy obecnej technologii zwyczajnie nie wszystkim pasuje
    > elektryk i musisz to zaakceptowac tak jak ja akceptuje twoj wybor.
    > Gdybym prowadzil tryb zycia Cavallino to pewnie bym jezdzil dzis
    > elektrycznym np. Golfem i dziwil sie sam sobie jak moglem wczesniej
    > jezdzic spalinowym.

    Ale tutaj w dyskusji nie ma żadnego mojego wyboru. Ja nie mam EV bo uważam
    że są dla mnie za drogie (za mało jeżdżę). Pisałem o tym wielokrotnie.
    Nawet nie licząc spadku kosztu produkcji baterii powinny być w cenie
    spaliniaków, a obecnie już powinny być tańsze niż spaliniaki.

    Ani ogólnie ładowanie nie jest obecnie problemem, ani wolniejsze ładowanie
    (niż spaliniaka) też nie jest problemem biorąc pod uwagę ile czasu w innych
    miejscach się jałowo marnuje. No a jak ktoś jeszcze mi pisze że woli dłużej
    się posnuć po domu dłubiąc w nosie a potem gonić >150/h (bo mogą) na
    autostradzie, a jeszcze robi to od święta bo średnią dzienną ma 40km, i
    tego używa jako koronnego argumentu przeciw EV, to mnie po prostu śmiech
    ogarnia.

    --
    Pozdor
    Myjk

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: